- Powiesz nam w końcu skąd tenis w Twoim życiu ?
- Kiedy miałam 5 lat mama zabrała mnie do wróżki. Dla zabawy. Wywróżyła mi że będąc tenisistką osiągnę sukces. Że będę najlepsza. I tak się stało.
- Niesamowite. Jeszcze jedno pytanie, dobrze ?
- Jasne.
- Jesteś szczęśliwa ?
- Tak.
Kładę się na miękkiej, pachnącej kanapie, cudowny zapach szarlotki dochodzący z piekarnika drażni moje nozdrza, odgłosy śmiechu dzieci i Michała wirują w moich uszach. I czuję się niewyobrażalnie dobrze. Tak jak jeszcze nigdy. Nie wiem co bym bez nich zrobiła. Nie wiem co bym zrobiła bez mamy, która zaprowadziła mnie tamtego sierpniowego popołudnia do wróżki. Nie wiem co bym zrobiła gdyby na mojej drodze nie stanęły Igrzyska i ławka. Ławka, której zawdzięczam dzisiejsze życie. Nie wiem jakby dziś między nami było gdyby nie tamta pierwsza wspólna sylwestrowa noc w Bartmanowym mieszkaniu. Po prostu nie wiem.
Los.
Jak wiele od niego zależy. Jak ważny jest przypadek. Jak ważne są chwile, drobne gesty, małe słowa, niezrozumiałe sytuacje. Takie rzeczy nadchodzą w momentach, kiedy się ich nie spodziewasz.
Będąc 18 latką, która stawiała pierwsze kroki na wielkim korcie byłam nikim. Dziś po tylu latach jestem matką, żoną, wciąż najlepszą tenisistką świata i. I jestem szczęśliwa.
Jestem szczęśliwa w dużej mierze dzięki Tobie bo kiedy jesteś obok mnie Ziemia staje w miejscu czując mocne bicie naszych serc.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Ale to nie znaczy, że żegnacie się ze mną :)
Przynajmniej mam taką nadzieję, ponieważ tutaj :
http://ayuda-siempre-conduce.blogspot.com/
Akcja się kręci ;3
Jest mi trochę smutno i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie swojego życia bez tej historii. Ale takie jest prawo natury. Coś się musi w końcu skończyć.
Michasia była w dużej mierze mną. I chyba od początku chciałam żeby tak było. Każdy z tych bohaterów wiele dla mnie znaczy.
Więc troszkę szkoda mi się z nimi żegnać. ;/
Dziękuję, że byłyście tutaj ze mną od 17 lutego, bo to tego dnia pojawił się tu prolog.
Dziękuję wam za wszystko ! Za to, że byłyście, za waszą wytrwałość.
Przepraszam też za przeróżne rzeczy, za ociąganie, za czasem bezsensowne rozdziały.
PROSZĘ WAS O KOMENTARZ ! Tutaj pod ostatnim wpisem. Byłoby mi bardzo miło :)
Dziękuję jeszcze raz wam wszystkim, a szczególne podziękowania dla pewnej osoby, która wiele ze mną przeszła. Osobie, którą poznałam właśnie tu.
KLAUDIA ! - na początku przepraszam Cię za to co zrobiłam i za to co się stało. A teraz Ci dziękuję ! Bo jeśli nie Ty to nie wiem czy dokończyłabym tą historię. Dziękuję, że byłam przy mnie kiedy straciłam tak wiele ważnych osób, pocieszałaś, słuchałaś jak gadałam że cały świat jest okropny, że byłaś kiedy brakowało mi oddechu. Dziękuję Ci za wszystko ! + przypominam o Twojej obietnicy o genialnym komentarzu :)
I to chyba tyle.
Nie mówię żegnajcie, mówię to zobaczenia !
Idalia Makowska
P.S
"Nie narzekaj, że masz pod górę skoro zmierzasz na szczyt."
Jestem szczęśliwa w dużej mierze dzięki Tobie bo kiedy jesteś obok mnie Ziemia staje w miejscu czując mocne bicie naszych serc.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Ale to nie znaczy, że żegnacie się ze mną :)
Przynajmniej mam taką nadzieję, ponieważ tutaj :
http://ayuda-siempre-conduce.blogspot.com/
Akcja się kręci ;3
Jest mi trochę smutno i na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie swojego życia bez tej historii. Ale takie jest prawo natury. Coś się musi w końcu skończyć.
Michasia była w dużej mierze mną. I chyba od początku chciałam żeby tak było. Każdy z tych bohaterów wiele dla mnie znaczy.
Więc troszkę szkoda mi się z nimi żegnać. ;/
Dziękuję, że byłyście tutaj ze mną od 17 lutego, bo to tego dnia pojawił się tu prolog.
Dziękuję wam za wszystko ! Za to, że byłyście, za waszą wytrwałość.
Przepraszam też za przeróżne rzeczy, za ociąganie, za czasem bezsensowne rozdziały.
PROSZĘ WAS O KOMENTARZ ! Tutaj pod ostatnim wpisem. Byłoby mi bardzo miło :)
Dziękuję jeszcze raz wam wszystkim, a szczególne podziękowania dla pewnej osoby, która wiele ze mną przeszła. Osobie, którą poznałam właśnie tu.
KLAUDIA ! - na początku przepraszam Cię za to co zrobiłam i za to co się stało. A teraz Ci dziękuję ! Bo jeśli nie Ty to nie wiem czy dokończyłabym tą historię. Dziękuję, że byłam przy mnie kiedy straciłam tak wiele ważnych osób, pocieszałaś, słuchałaś jak gadałam że cały świat jest okropny, że byłaś kiedy brakowało mi oddechu. Dziękuję Ci za wszystko ! + przypominam o Twojej obietnicy o genialnym komentarzu :)
I to chyba tyle.
Nie mówię żegnajcie, mówię to zobaczenia !
Idalia Makowska
P.S
"Nie narzekaj, że masz pod górę skoro zmierzasz na szczyt."